Gdy starsza kobieta wróciła ze spaceru z psem, pod domem zastała „komitet powitalny”. Za co tak okrutnie ją ukarano?

Nie możemy przewidzieć, co może sprowokować agresywnych ludzi do ataku.

W parkach, centrach handlowych, na skwerach i placykach przebywają setki nieznanych sobie osób. Z reguły nie myślimy o tym, że wśród nich może czaić się jakiś złoczyńca, psychopata, czy „wykolejeniec”. W swoich miastach czujemy się bezpiecznie, a pozór spokoju usypia naszą czujność. Nigdy jednak nie możemy czuć się całkowicie bezpieczni. Boleśnie przekonała się o tym 82-letnia Catherine Smith z londyńskiego Lambeth, która została dotkliwie pobita we własnym domu!

Była pierwsza po południu, kiedy starsza pani wróciła do siebie ze spaceru ze swoim psem z Palace Road Nature Gardens w Brixton, parku w dzielnicy dzielnicy południowego Londynu. Po powrocie, na progu swojego domu ujrzała nieznaną kobietę, która zdawała się na nią czekać. Siedziała na schodach przed rezydencja pani Smith. Zdziwiona staruszka zapytała obcą kobietę, czy może kogoś szuka.

Wtedy nieznajoma zaczęła się dziwnie zachowywać, gorączkowo wypytując 82-latkę: Gdzie jest Tracey?

Zaczęła również domagać się od starszej kobiety pieniędzy. 82-latka odparła jednak, że nie zna nikogo o imieniu Tracey, weszła do domu i zatrzasnęła za sobą drzwi. Wtedy właśnie rozpętało się piekło, którego nie spodziewała się w najczarniejszych snach.

O tym, co stało się później, przeczytasz na kolejnej stronie.

rine zamknęła za sobą drzwi na cztery spusty. Starsza Pani nie pomyślała jednak o tym, że za nimi wciąż czaić się może niebezpieczeństwo. Kiedy po kilkunastu minutach od wizyty obcej kobiety, zadzwonił dzwonek, lekkomyślna staruszka uchyliła drzwi. Spodziewała się ujrzeć za nimi listonosza, spostrzegła jednak tuż przed swą twarzą, tę sama nieznajomą, która wypytywała o Tracey. Wyraźnie poirytowana obca, zapytała 82-latkę, czy może skorzystać z toalety, gdy ta odmówiła, próbując zamknąć drzwi, nieznajoma z impetem się na nią rzuciła.

Staruszka wylądowała tyłem głowy na posadzce, a agresywna obca przyparła ją do ziemi, okładając pięściami. W pewnym momencie nieprzewidywalna kobieta złapała smycz psa Catherine i zaczęła dusić nią starszą kobietę. Potem zerwała się i uciekła. Czym spowodowany był ten brutalny atak?

82-latka jest przekonana, że chodziło o jej psa!

sza Pani ma problemy z poruszaniem się, na spacery jeździ więc ze zwierzęciem uwiązanym u swojego inwalidzkiego skutera. Jak tłumaczy, nie jeździ nim szybko, a to jedyny sposób, by jej czworonóg mógł zażyć trochę ruchu. Taka metoda wyprowadzania psa musiała się jednak nie spodobać agresywnej kobiecie, która postanowiła ukarać „leniwą” staruszkę. Skatowała więc starszą panią i uciekła. Zbiegła napastniczka jest poszukiwana przez policję, przypuszczeń Catherine nie udało się więc potwierdzić.

Jeśli jednak okażą się słuszne, otrzymamy kolejny dowód na to, że serce człowieka możemy oceniać po tym, jak traktuje zwierzęta, możemy wsadzić między bajki, bo w dzisiejszych czasach to ludzie są tymi słabszymi, którzy powinni być chronieni. To o ich los bowiem ,w ogóle się nie troszczymy zapatrzeni tylko i wyłącznie w dobro zwierząt.

 

 

 

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : metro.co.uk, itv.com

Reply