Członek groźnej sekty przyznał się do bycia gejem. Liderzy w okrutny sposób próbowali wypędzić z niego demony!

Podobno na świecie jest aż 22 tysiące sekt! Jedne to zaledwie kilkuosobowe grupy, drugie liczą tysiące członków.

W 2000 roku było aż 100 milionów wyznawców różnych sekt, czyli prawie 2,2% ludności świata. Najwięcej pochodziło z Ameryki i Afryki. W samej Kenii do przeróżnych podejrzanych odłamów religijnych należy aż 16% mieszkańców kraju. W ciągu ostatnich 30 lat nastąpił wysyp nowych ruchów religijnych. Oszacowano, że w każdym tygodniu powstaje na świecie średnio 5 nowych sekt.

W samych Stanach Zjednoczonych (głównie wśród ludności hiszpańskiej) corocznie do sekt wstępuje ok. 60 tysięcy ludzi! Do najgroźniejszych wspólnot należą Świątynia Słońca, Kościół scjentologiczny czy Hare Kryszna. W 2010 roku Matthew Fenner dołączy wraz z matką i bratem do sekty Słowa Wiary. Założyła ją w 1979 roku była nauczycielka, Jane Whaley i jej mąż będący wówczas sprzedawcą samochodów.

Ugrupowanie dość dobrze się rozwinęło i aktualnie ma 750 członków w Północnej Karolinie i 2 tysiące wyznawców w Ghanie oraz Brazylii. Wspólnota nie tolerowała (i nie toleruje) homoseksualizmu, jednak w ich szeregach znajdował się młody Matthew Fenner, który interesował się chłopcami. Przez trzy lata był zadowolony z członkostwa aż do 2013 roku. Wtedy wydało się, że jest gejem i musiała go spotkać odpowiednia kara. Sekta stwierdziła, że jest brudny oraz grzeszny i za pomocą siły próbowano wypędzić z niego złe duchy.

Do czego posunęli się członkowie Słów Wiary? O tym na następnej stronie.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : wlos.com, nydailynews.com

Reply