Z powodu niepełnosprawności nie opuszczał domu, sądził, że życie spędzi w samotności. Wszystko zmieniło się, gdy przez internet poznał Annę!

Gregory rzadko wychodził z domu, nie chciał robić z siebie widowiska. Dom stał się bezpiecznym miejscem, gdzie nie musiał bać się spojrzeń i ocen ludzi. Przyzwyczaił się do takiego życia, ale cały czas brakowało mu kogoś bliskiego. Kobiety, która rozjaśniłaby mu życie. Kiedyś, by wyrazić swoją frustrację, umieścił w internecie list:

 

 

Boli mnie myśl o tych wszystkich rzeczach, których nigdy nie mogę mieć. Nie mogę doświadczać jego piękna. Nie mogę pływać w rzecze, czy oceanie. Nie mogę biegać po trawie bez bólu. Nie mogę pomóc przyjacielowi w przeprowadzce. Nie mogę dbać o ludzi, których kocham. Nie mogę ich uszczęśliwić i nigdy nie poczuję, jak to jest być kochanym, jak to jest być zazdrosnym czy przedstawić innym swoją kobietę. Nie wiem, jak to jest przytulić kogoś, kogo kocham, ani chronić, ani zatańczyć z nią, dać jej kwiaty czy podarek. 

Nigdy nie  będę w stanie podnieść syna lub córki. Nigdy nie stanę na oddziale położniczym z różami i nie krzyknę: Kocham cię! Nie będę miał ślubu i nie przeniosę żony przez próg. 

Nawet nie wiedział jak bardzo się myli!

 

 

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : facebook.com, hefty.com

Reply