Gwiazda porno porzuciła filmy dla Boga. „Jezus kocha gwiazdy porno” – głosi

Brittni robiła prawdziwą „karierę” w branży porno. Grała w wielu filmach i zarabiała nawet 30 tys. dolarów miesięcznie. Była jednym z najgorętszych nazwisk w tym „biznesie” i stała się tez jedną z najbardziej rozpoznawalnych aktorek. Pieniądze nie dawały jej jednak ani szczęścia, ani spokoju. Wpadła w narkotyki. Nałóg wyniszczał ją od środka i odbierał jej też środki do życia. Jednego dnia poszła szukać pomocy w jednym z kościołów w San Diego.

Poznała tam mężczyznę, z którym zaczęła się spotykać. Happy end nie był jednak pisany tej relacji. Mężczyzna został śmiertelnie pobity przez członków gangu. Po jego śmierci Brittni wpadła w depresję i targnęła się na swoje życie. 

Straciłam wiarę w cokolwiek. Próbowałam się zabić – wspomina. 

Pomogła jej babcia, która skontaktowała 32-letnią dziś Brittni z organizacją “XXX Church” – która ewangelizuje wśród osób pracujących w przemyśle seksualnym. Brittni zaprzyjaźniła się z członkinią tej wspólnoty – Rachel Collins. Przyjaciółka przekonała ją, że nie musi żyć tak, jak wcześniej. Może się zmienić. I tak w wieku 26 lat i będąc u szczytu sławy gwiazda porno odeszła na emeryturę. Odeszła po 7 latach i 275 (sic!) filmach.

Przejdź na następną stronę po więcej.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

Reply