Dyrektorka nakazała usunąć zdjęcia uczennicy ze szkolnego albumu, ponieważ była w ciąży. Poprawność polityczna czy dyskryminacja?

W Stanach Zjednoczonych bardzo popularne jest wydawanie tzw. roczników, czyli albumów ze zdjęciami uczniów, którzy kończą szkołę średnią. Jest to fantastyczna pamiątka czasów młodości, ale dla Hannach stała się powodem przykrości i upokorzenia.

Mount Vernon High School w Aleksandrii w stanie Virginia, to jedna z tysięcy typowych amerykańskich szkół. Ostatnio jednak znalazła się na ustach wszystkich z powodu decyzji dyrekcji o usunięciu z rocznika zdjęć 17-letniej uczennicy Hannah Talbart, tylko dlatego, że eksponowały jej ciąże. Takie stanowisko szkolnych władz wywołało u wielu osób oburzenie, które uznały, że łamie ona pierwszą poprawkę amerykańskiej konstytucji, mówiącą m.in. o wolności słowa i publikowanych treści.

Pamiątkowy album prezentujący wszystkich uczniów jest bardzo ważny dla amerykańskich nastolatków, dlatego przykładają dużą wagę do tego, co się w nim znajdzie. W ubiegłym roku szkolnym, redaktorem naczelnym kolejnej edycji rocznika liceum Mount Vernon została Anderson Bonilla. Dziewczyna postanowiła, że zrezygnuje ze standardowej stylistyki i pokaże swoich rówieśników w bardziej realny i autentyczny sposób.

Roczniki mają wieloletnią tradycje w amerykańskich szkołach

Anderson postanowiła wykorzystać za zgodą Hannah jej zdjęcia, które do tej pory opublikowała na Instagramie. Przedstawiały one dziewczynę i jej ciążowy brzuszek, który prezentowała z nieukrywaną dumą. Niestety fotki nie przypadły do gustu dyrektorce Esther Manns, która nakazał je usunąć, gdyż nie stawiły w dobrym świetle placówki i jej uczennic. Pani dyrektor nie mogła zrozumieć, że ciąża Hannah to fakt i nie powinna być ukrywana, zwłaszcza że nastolatka świetnie radziła sobie pomimo trudnej sytuacji, w jakiej się znalazła.

To przez te zdjęcia rozgorzała dyskusja wokół ciężarnych nastolatek i kształtu szkolnych roczników

Dalszy ciąg historii Hannah i jej zdjęć na kolejnej stronie.