Po śmierci ojca chłopczyk otrzymał od pielęgniarki pudełko po butach. Gdy je otworzył, zrozumiał wszystko!
Życie pisze różne scenariusze, niestety często nie są to komedie romantyczne, w których wszyscy żyją długo i szczęśliwie.
Dzieci rodzą się tylko z jednym lękiem – strachem, że stracą rodziców. Pozostaną same, a osoby, które bezwarunkowo kochają, odejdą. Strata rodzica odciska piętno na całym życiu dziecka i nie raz zmienia je. Poczucie straty jest tak silne, że nie potrafi tego przepracować. Wspaniałą historię o odchodzeniu napisał Rafale Zoehler i dzieli się nią z nami:
Śmierć jest zawsze zaskoczeniem. Nikt się jej nie spodziewa. Nawet pacjenci z terminalną chorobą zawsze myślą, że mają, chociaż dzień lub dwa. Może tydzień. Ale zawsze jest to inny tydzień.
Nigdy nie jesteśmy gotowi. Nigdy nie jest właściwy czas. A kiedy już nadejdzie, zawsze pozostaje coś do zrobienia. Koniec jest zawsze zaskoczeniem i to pełen łez dla sierot, które pozostają tu same i nie rozumieją, co się dzieje.
Jak to łączy się z życiem autora tekstu, dowiesz się na kolejnej stronie.