Poważnie chory kociak błąkał się samotnie po ulicy, ignorowany przez wszystkich ludzi. I wtedy siedmioletnia dziewczynka zrobiła coś niesamowitego!

Ten mały, chory kociak pewnego dnia pojawił się na ulicy Istambułu w Turcji. Brzydki, okaleczony, spotkał się z ignorancją wszystkich mieszkańców – przechodzili obok niego obojętnie, nikt nie zatrzymał się, aby mu pomóc. Cierpiący, samotny w środku miasta z powodu nieatrakcyjnego wyglądu – był skazany na pewną śmierć.

I kiedy wydawało się, że nikt ani nic nie pomoże maluchowi, pojawiła się mała dziewczynka.

Siedmiolatka zabrała kociaka z ulicy do swojego taty, z którym zaniosła malucha do szpitala dla zwierząt. Tam, po oględzinach weterynarza, okazało się, że oprócz deformacji pyszczka zwierzę ma także porażenie mięśniowe. Lekarz postanowił podjąć się leczenia zwierzaka, od razu jednak powiedział, że aby zakończyło się sukcesem, potrzebny będzie cud…

Kotek był w naprawdę tragicznym stanie, najprawdopodobniej dlatego, że przez wiele dni błąkał się po ulicy i nikt nie zatrzymał się, aby mu pomóc.

Mocno sparaliżowany, ze zdeformowanym pyszczkiem, wprawdzie nie wyglądał zbyt miło, był jednak żywym stworzeniem, które nikomu nie zrobiło krzywdy i zasługiwało na litość!

Ciężko sobie wyobrazić, że nikt nie zainteresował się jego losem. Na szczęście jednak na jego drodze pojawiła się dziewczynka o wielkim sercu.

Weterynarz i pielęgniarki zrobili wszystko, co w ich mocy, aby przynajmniej częściowo zrekonstruować uszkodzony koci pyszczek i przywrócić malucha do sił.