Bestialskie mordy, masowe gwałty, kanibalizm i okrutne eksperymenty medyczne. Oto obraz azjatyckiego holokaustu, okrutniejszego niż nazistowski
Japońcy zasłynęli nie tylko z mordowania cywilów, ale także okrutnego traktowania jeńców, których zmuszali do tzw. marszów śmierci i katorżniczej pracy. Pojmani Chińczycy i alianci byli głodzeni, a gdy przestawali być wydajni, służyli jako cele ćwiczebne dla żołnierzy trenujących umiejętności strzeleckie.
By zwiększyć swoją potęgę, Japonia prowadziła badania nad bronią biologiczną i chemiczną, za co odpowiedzialna był Jednostka 731, będąca częścią armii. Pracujący w niej medycy np. zarażali jeńców chińskich i rosyjskich cholerą, dżumą, gorączką krwotoczną tyfusem czy syfilisem, a także truto ich.
Jednostka 731 badała też w różny sposób wytrzymałość organizmu człowieka i jego reakcji, np. kończyny więźniów zwilżano wodą z solą i zamrażano, a następnie rozbijano młotami. Dodatkowo celowo okaleczano więźniów i operowano ich bez znieczulenia. Testowano też na nich użycie broni konwencjonalnej, chemicznej i biologicznej. Szacuje się, że w eksperymentach japońskich oprawców zginęło ćwierć miliona osób.