Idą do szkoły, wracają bez rąk i nóg. Poluje się na nich gorzej niż na zwierzęta

Bliscy albinosów zmawiają się w „szajki myśliwych”. Nigdy nie wiadomo, z której strony padnie cios. Według raportu ONZ 38-letnia kobieta z albinizmem została zaatakowana maczetami przez męża i czterech innych mężczyzn podczas snu w lutym 2013 r. Jej ośmioletnia córka patrzyła, jak ojciec wychodzi z sypialni, niosąc rękę matki. Można tylko przypuszczać, że 4-letnią Pendo Emmanuelle Nundi spotkał taki sam, lub gorszy los.

Mała dziewczynka była jeszcze słabsza. Póki, co nieznane są okoliczności jej zaginięcia. W związku z nim zatrzymano ojca małej i jej wujka. Nawet 1400 dolarów nagrody od policji nie rozwiązało ust ludziom, którzy mogliby wiedzieć, co się stało z małą Pendo.  Mwigulu Matonange miał zaledwie 10 lat, gdy został zaatakowany przez dwóch mężczyzn w drodze do domu ze szkoły. Mężczyźni odrąbali mu lewe ramię, po czym zniknęli w dżungli ze swoim trofeum.

Zostałem schwytany jak koza, która ma zostać zabita – mówił po tym ataku chłopiec.

Takie przypadki są a porządku dziennym. Bezpieczne nie są nawet groby, ciągle bezczeszczone w poszukiwaniu ocalałych części ciała. Od kiedy prowadzone są statystyki, doliczono się 74 morderstw. 59 osób przeżyło ataki. Zbezczeszczono też 16 grobów. Większość ataków odbywa się jednak pod osłoną nocy, tak naprawdę nie można więc doliczyć się większości z nich. 

Czytaj dalej na następnej stronie.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

Reply