Jane sprzedaje zdjęcia piersi napalonym facetom. Pieniądze oddaje na cele charytatywne
Jak zarzeka się młoda kobieta, nie potrzebuje pieniędzy, robi to dla innych i dla radości dawania czegoś od siebie. Dokładnie wszystko wyjaśniła, pisząc:
Zanim ludzie zaczną pytać: 1) nie, nie wysyłam pełnych aktów 2) nie, nie jestem spłukana i 3) nie, nie potrzebuję nowej pracy.
Już mam pracę, jestem właścicielką całego majątku i zarządzam inwestycjami. Chodzi o to, by czuć się silnym i pomagać innym – wytłumaczyła swą kontrowersyjną decyzję.
O dziwo jej pomysł przyjął się z wielką aprobatą w sieci. Próżno szukać hejtu, czy oskarżeń, choćby o zawoalowany ekshibicjonizm. Internauci uznali, że skoro nikt na tym nie traci, a potrzebujący mogą zyskać, to wypada przyklasnąć przedsięwzięciu Jane. Podkreślali, że dziewczyna gra fair, a ze swoimi zdjęciami może zrobić, co chce. A wy, co myślicie o takim sprzedawaniu się za pieniądze? Jest ok, jeśli pieniądze trafiają do potrzebujących?
Źródło: twitter.com, instagram.com, ladbible.com