„Jeśli się boisz, żyjesz na pół gwizdka” – mówi 88-letnia staruszka, która zamarzyła sobie skoczyć ze spadochronem! Z dołu kibicowali jej młodsi członkowie rodziny

Znany amerykański uczony i polityk Benjamin Franklin wyznawał pogląd, iż: Nie starzeje się ten, kto nie ma na to czasu.

Choć zapewne myślicielowi chodziło tutaj o obowiązki, którymi wypełnione jest życie ludzi, nawet, gdy ci są już grubo po 60-ce, czy 70-ce, jego słowa można interpretować nieco inaczej. Jak bowiem można mówić o starości, w przypadku osoby aktywnej fizycznie i energicznej, która niejednego młodszego wyprzedza sprytem, a wszystkich życiowym optymizmem?

W przypadku takich osób wiek to nic nie znacząca liczba, która z każdym szalonym wyczynem powinna sukcesywnie maleć. Jeśli tak by się działo, 88-letnia Maire Hollo miałaby góra 20 lat! Ta wesoła staruszka z Kanady sama siebie określa „szaloną babcią”. Lot ze spadochronem nie jest jedynym ekstremalnym wyczynem, który ma za sobą zakręcona, starsza kobieta.

W wieku 84 lat Hollo wspięła się na szczyt wieży CN Tower w Toronto, by odbyć  podniebny spacer, a już niedługo planuje pościągać się wyścigowym samochodem na zamkniętym torze!

Mało tego, dziarska 88-latka ma też marzenie, by na jej 90 urodzinach zaśpiewał Pitbull! Jak twierdzi, to nie może być trudniejsze do załatwienia, od skoku ze spadochronem. Co sprawiło, że stała się tak nieustraszoną, zwariowaną, nieokiełznaną osobą?

Zajrzyj na kolejną stronę i poznaj życiorys Mairo, która nie zawsze była tak nieposkromiona, jak jest dziś. Dalej znajdziesz też filmik z nagranym skokiem staruszki.

zestała żyć na pół gwizdka, zanim puściła wodzę fantazji i zaczęła „odfajkowywać” kolejne spełnione marzenia ze swej listy życzeń, żyła, jak każdy. Miała męża, wychowywała dzieci, wiodła spokojny żywot. Wtedy jednak panowały inne czasy, w których prawa kobiet nie były respektowane i traktowane na równi z tym, co należało się mężczyznom. Kiedy surowy mąż zakazał jej robienia prawa jazdy, po raz pierwszy poczuła, że musi zawalczyć o siebie.

Postawiła się i wyrobiła dokument i tak, czym mocno zadziwiła posłuszne mężom koleżanki. Sąsiedzi przecierali oczy ze zdumienia, gdy widzieli ją za kierownicą samochodu, w spodniach, których wtedy jeszcze nie ośmieliła się ubrać żadna z kobiet w mieście. Hollo była dumna z siebie i z tego, co osiągnęła. Postanowiła, że od tej pory, nie pozwoli, by ktoś narzucał jej, co jej wypada, a co nie. Tak zostało jej do dziś.

sza kobieta nie pozwala sprowadzić się do parteru. Lekarza, który próbował wyperswadować jej skok ze spadochronem i spytał, co by się stało, gdyby przez ten lot umarła, niemiłosiernie zgasiła słowami: – I tak niedługo umrę. Dlatego mam rezygnować  z marzeń? Po to, żeby siedzieć i czekać na śmierć? – wycedziła. Tak bezpośredniej odpowiedzi od niepozornej staruszki, lekarz się nie spodziewał. Skoro nie było innych przeciwwskazań musiał zezwolić kobiecie na skok.

Skok rodzina Hollo z córką i wnuczkami obserwowała z ziemi. Kiedy starsza pani wylądowała, została nagrodzona gromkimi oklaskami. – Babcia była jak ptak, tam w górze! – oznajmiła rozradowana wnuczkom. Jak wyznała, w ogóle nie bała się skoku, uśmiechała się tylko oczarowana tym, jak pięknie świat wygląda z góry.  – Jeśli się boisz, żyjesz na pół gwizdka – stwierdziła. Jaka jest jej recepta na życie?

Obejrzyj film i się dowiedz.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : cbc.ca, youtube.com, torontosun.com

Reply