Jeżdżenie koleją to już przeżytek, poznajcie psa, który jeździł autobusem!

Eclipse codziennie wsiada w autobus linii D i udaje się do parku, w którym czeka na właściciela. Wszystko robi zupełnie sama. Jest zupełnie jak Pies, który jeździł koleją, z tą różnicą, że woli komunikację miejską.

Kojarzycie historię Lampo, psa, który lubił jeżdżenie pociągami. Jego prawdziwą historię ubarwił i wydał w swoim opowiadaniu Roman Pisarski. Czworonóg z włoskiego Lampo tak ulubił sobie jeżdżenie koleją, że stał się najczęściej fotografowanym i najpopularniejszym psem lat 60 XX wieku.

Niestety Lampo nie skończył najlepiej, jego życie zakończyło się tam, gdzie spędził najwięcej czasu…na torach. Zginął w wyniku potrącenia przez pociąg. Po śmierci jednak jego sława nie minęła, a mieszkańcy miasteczka ujęci jego historią postawili dzielnemu podróżnikowi pomnik.

Eclipse z Seattle na pewno nie skończy jednak jak jej włoski poprzednik. Psina jest bardzo uważna zarówno kiedy wsiada, jak i gdy wysiada z autobusu swojej ulubionej linii. Podróżuje tą samą trasą codziennie już od ponad 2 lat!

Wsiada w autobus linii D i jedzie do parku, w którym czeka na swojego wiecznie spóźnionego właściciela. Tak właśnie rozpoczęły się jej podróże…od spóźnienia.

Tego pamiętnego dnia Jeff Young, właściciel podróżniczki palił jeszcze papierosa, kiedy na przystanek podjechał autobus, na który czekał wraz z psem, mieszańcem labradora i mastiffa. Nieoczekiwanie jednak psinka nie potrzebowała mężczyzny, by wsiąść do zatłoczonego autokaru, którym jeździła ze swym panem codziennie. Weszła doń jak zwykle i wyszła tam, gdzie zawsze. Poczekała na mężczyznę w parku Belltown, gdzie zazwyczaj wysiadali. Przejażdżka spodobała się jej tak bardzo, że jeździ tak do dziś.

Inni pasażerowie nie mają nic przeciwko podróżom psa, który jeździ sam bez smyczy i kagańca. Eclipse towarzyszy im tylko przez 3-4 przystanków, to jednak wystarczy, by sprawić radość podróżujących komunikacją miejską.

Pozwalanie na samodzielne przejazdy psa leży w rękach kierowcy, a ten nie ma nic przeciwko tej jednej szczególnej pasażerce. Dopóki nie wywołuje żadnych szkód, a jedynie uśmiechy na twarzach spieszących się do pracy, zdenerwowanych ludzi jest mile widziana w miejskim transporcie.

O historii tej niezwykłej podróżniczki dowiesz się więcej z poniższego filmiku. Czy to podróżniczka na miarę Lampo?

 

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : boredpanda.com

Reply