Weterynarze z pogotowia dla zwierząt otrzymali zgłoszenie o psie błąkającym się po ulicy. Gdy przybyli na miejsce, nie mogli wyjść z szoku

Pewnego słonecznego dnia na jednej z ulic w Los Angeles kobieta zauważyła błąkającego się, zabiedzonego psa. Zwierzę było w tak okropnym stanie, że nikt nie odważył się do niego podejść, jednak kobieta zrobiła mu zdjęcie i wysłała je do pogotowia dla zwierząt.

Jasne było bowiem, że psiak jest chory i nie ma gdzie szukać pomocy, a najprawdopodobniej nie było już zbyt wiele czasu, żeby na nią czekać…



Facebook/Hope For Paws

julia


Kiedy weterynarze przybyli na miejsce, ze zdumieniem stwierdzili, że zwierzę jest krzyżówką psa i wilka, czyli tzw. wilczakiem! Nigdy wcześniej nie mieli do czynienia z takim osobnikiem, ale nie zawahali się mu pomóc. Nie było to jednak łatwe, gdyż biedak chciał uciec. Dla wolontariuszy jednak oczywiste było, że pozostawienie go samemu sobie jest równoznaczne z jego śmiercią, nie zrazili się więc trudnościami. Jeden z mężczyzn obecnych przy akcji ratunkowej wspomina:

„Ten pies wyglądał na skrajnie wyczerpanego i chorego. Ciężko krwawił i miał ropiejące rany, dodatkowo był tak wychudzony, że spod skóry widać było kości…”

Facebook/Hope For Paws

julia1


Również łapy zwierzęcia były w fatalnym stanie – spuchnięte, utrudniały normalne poruszanie się…

Facebook/Hope For Paws julia2
Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

Reply