To się nazywa pokojowy protest. Dziury w drogach wypełnili gumowymi kaczkami, efekt – rewelacyjny

Dziury w drodze były nie lada problemem dla wszystkich wokoło. Helen stwierdziła: „Tak wiele osób narzekało na tę kwestię, pomyśleliśmy, że możemy coś zmienić. To było bardzo zabawne, gdy sąsiedzi wychodzili z domów i pytali co robimy. Co się dzieje. Samochody spowalniały, ludzie gratulowali nam pomysłu. Wiwatowali i kłaniali się nam”. Widać akcja na żywo była jeszcze bardziej wesoła.

Ostatnio John Adriaanse, przechodząc przez ulicę potknął się i wpadł w taką dziurę. Na szczęście skończyło się tylko na siniaku, ale gdyby nie był sprawny fizycznie, mógłby skręcić lub złamać nogę. John wraca uwagę na bezpieczeństwo starszych osób.

Władze, które zobaczyły zdjęcia, obiecały, że zajmą się tą ulicą w pierwszej kolejności. Pokojowy protest pomógł.