Po tym, co przeszły, potrzebowały wzajemnego wsparcia i miłości. Ich wspaniała relacja na długo będzie dla wielu niezgłębioną zagadką

Shelia była tak zaniedbana i słaba, że nie mogła podnieść pyska, nie mówiąc już o chodzeniu. Brakowało jej koordynacji mięśniowej, a kręgosłup na odcinku szyjnym skrzywił się. Weterynarze wiedzieli, że jeśli jej stan szybko się nie poprawi, będą musieli ją uśpić.

Lwica nie mogła nawet sama jeść, więc mięsne kulki wpychano jej do gardła, bo bez jedzenia nie miała szans na powrót do zdrowia. Kluczowe w jej leczeniu okazały się wyniki badań laboratoryjnych, ponieważ zdiagnozowały one toksoplazmozę. Ta choroba pasożytnicza prowadzi do apatii i niszczy układ odpornościowy.

Weterynarze wdrożyli więc intensywne leczenie i umieścili lwicę na wybiegu obok Kahna. Lew żywo zainteresował się nową sąsiadką i godzinami wylegiwał przy siatce, by być blisko niej. Jego obecność sprawiła, że lwica w niewyjaśniony sposób nabrała większej ochoty do życia, a jej organizm intensywniej zaczął walczyć z chorobą.