Blogerka kłamała, że miała raka mózgu i wyleczyła się zdrową dietą! Wszystko po to, aby dobrze zarobić na swoich przepisach

Belle Gibson przez długo utrzymywała, że miała raka mózgu, którego pokonała naturalnymi sposobami. Podobno lekarze nie dawali jej szans na wyzdrowienie, lecz ona się nie poddawała i walczyła o swoje zdrowie i życie. Twierdziła, że pomogła jej niekonwencjonalna medycyna, dieta wolna od cukru i glutenu oraz tlenoterapia. Australijka przekonywała, że w jej uzdrowieniu rolę odegrała także medycyna ajurwedyjska zakładająca m.in. że człowiek stanowi jedność z kosmosem a wszelakie zaburzenia i choroby wywodzą się z negatywnych emocji.

Ze szczegółami opisywała walkę z nowotworem, a zdesperowani ludzie jej wierzyli. Po jakimś czasie co niektórzy zaczęli zauważać pewne nieścisłości w jej opowieściach. Na Facebooku na przykład pisała, że rak był wyjątkowo złośliwy i zrobił przerzuty do krwi, śledziony i macicy. Podobno dwa razy otarła się o śmierć na stole operacyjnym, ale jej ciało było zupełnie pozbawione blizn. Jak to zatem możliwe? Tego 25-latka nie chciała już wyjaśniać.