Ten proceder pokazuje, jaki sklepy naprawdę mają stosunek do klientów: zakładają, że wszyscy to potencjalni złodzieje! Kasjerom współczujemy takiej pracy
Dla sklepów najważniejszy jest zysk, w drugiej kolejności klient.
Przestrzenie współczesnych miast wypełniają dziesiątki, setki, a nawet tysiące sklepów i różnych punktów sprzedaży. Ich właściciele wszelkimi kanałami reklamowymi próbują zachęcić konsumentów do odwiedzenia ich stoisk i zakupu towarów. Ale czy ta troska i szacunek do klienta są szczere? Niestety nie zawsze.
Największe różnice między pokazywanym w reklamie stosunkiem do klienta, a faktycznym traktowaniem, widać w przypadku sklepów wielkopowierzchniowych, czyli hipermarketów. W reklamie miły sprzedawca zawsze posłuży dobrą radą, a pani kasjerka z radością skasuje towar zgodnie z najwyższymi standardami, ale rzeczywistość sklepowa jest jednak inna.
Sklepy wdrażają bowiem procedury, które pokazują ich faktyczny stosunek do klientów, zakładający iż wszyscy to oszuści i z góry trzeba ich sprawdzać. Takie zachowanie bulwersuje klientów, którzy coraz głośniej się buntują.
Na pewno i Ty doświadczyłeś tego sklepowego procederu, który pod płaszczykiem Twojego bezpieczeństwa, potraktował Cię jak złodzieja. Koniecznie odwiedź kolejne strony i dowiedz się więcej.