Ta kobieta zmarła chwilę po porodzie. 24 godziny później wydarzył się cud, dla którego medycyna nie ma wyjaśnienia

Rodząca kobieta doznała ataku padaczki, wskutek którego zasłabła, więc lekarze szybko przewieźli ją na oddział intensywnej terapii, żeby po pierwsze szybko rozwiązać ciążę przez cesarskie cięcie, a po drugie – walczyć o życie świeżo upieczonej mamy.

W czasie zabiegów medycznych okazało się, że płyn owodniowy zaczął się przedostawać do krwi matki, co w rezultacie doprowadziło do ciężkiej reakcji alergicznej. W efekcie kobieta straciła przytomność. Chwilę po tym, jak wydała na świat dziecko, jej serce przestało bić.

Jej mąż, Doug, zszokowany i przerażony całą sytuacją, pomyślał, że właśnie dzieje się najgorszy możliwy scenariusz.

Pomyślałem wtedy: jestem ojcem, ale jestem też wdowcem… Trzy lata temu wzięliśmy ślub, to było takie niesprawiedliwe…

Lekarze od razu rozpoczęli przywracanie akcji serca kobiety. Po długich chwilach, które Dougowi wydawały się wiecznością, udało im się to, ale życie kobiety, ciągle nieprzytomnej, podtrzymywano przy pomocy respiratora.

Sytuacja wyglądała naprawdę źle, więc lekarze zaproponowali mężowi, żeby pożegnał się z żoną.