Nikt nie chciał się bawić z tym smutnym chorym psem. Któregoś dnia pojawił się ktoś, kto odmienił jego życie


I kiedy wydawało się, że beznadziejna sytuacja zwierzęcia nigdy się nie zmieni, niespodziewanie pojawiło się światełko w tunelu.

Na drodze Kolimy, cierpiącej na psią chorobę zwaną zespołem Wobblera (czyli zespołem chwiejności), stanął osioł, który zdawał się nie zwracać najmniejszej uwagi na trudności w poruszaniu się nowej przyjaciółki. I chociaż niektórym wydaje się to niemożliwe, między zwierzętami nawiązała się niezwykła relacja.


Paolo, bo tak nazywa się osiołek, od razu zaakceptował Kolimę, z jej niedoskonałościami, i dzisiaj stanowią parę nierozłącznych przyjaciół.

Uśmiech na twarzy wywołuje ich zabawa, która – w przeciwieństwie do chodzenia – nie sprawia psinie bólu, za to pozwala zaspokoić potrzebę bliskości. Co ciekawe, Paolo to złośliwy i uparty typ, a przynajmniej tak twierdzi jego właściciel, Felice Caputo.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : buzzduzz.net, tgcom24.mediaset.it

Reply