Kupili kontener za 260 funtów. Gdy go otworzyli wiedzieli, że to był świetny strzał i mogą zarobić na tym tysiące
Kupowanie nieopłacanych kontenerów to źródło potężnego dreszczyku emocji, bo nigdy nie wiesz, czy zapłaciłeś tyle za stertę gazet, czy obraz Picassa.
Każdy sposób na uczciwe zarabianie jest dobry. Jedni ciężko pracują, inni mają wiedzę, która pomaga im się dorobić. Czasami źródłem dobrego zarobku jest szczęśliwy traf. Kupiona zdrapka, los na loterii czy inne zupełnie niespodziewane źródło. Jednak, by szperać i szukać białych kruków w opuszczonych magazynach trzeba mieć albo wielkie szczęście, albo wielką wiedzę.
Wiedza z zakresu sztuki i historii jest niezbędna, by pracować jako poszukiwacz skarbów. Ponieważ tylko odpowiednia wiedza sprawia, że można zarobić na danej rzeczy i w ogóle odkryć, że jest coś warta. Wiele pozornie cennych rzeczy jest bezwartościowe, nie są ani unikatowe, ani nie wiąże się z nimi niesamowita historia. Są też rzeczy, dzięki którym można dobrze żyć, oczywiście, jeśli ktoś zdecyduje się je sprzedać.
Najlepszym połączeniem dla każdego poszukiwacza skarbów, jest równowaga wiedzy i szczęścia. O wielkim szczęściu mogą mówić Michael Gouder, Danny Owens i Anthony Franklish, którzy zrzucili się po 85 funtów i na licytacji kupili kontener, którego właściciel nie opłacał rachunku. Gdy go otworzyli, nie mogli uwierzyć własnym oczom.