Tysiące kości odkrytych w Watykanie podczas poszukiwań zaginionej nastolatki! Czy to możliwe, że była seksualną niewolnicą?

Wysoki ceglany mur, który rozciąga się wokół ogrodów Nuncjatury Apostolskiej, bez wątpienia kryje wiele szokujących tajemnic ukrytych na przestrzeni wieków.

Ten święty majątek watykański i placówka dyplomatyczna są chronione przez uzbrojonych strażników. Wysokie, liściaste drzewa uniemożliwiają nawet najbardziej ciekawskim obserwatorom zajrzenie do środka, ale mimo tego różne mroczne sekrety wychodzą na jaw. Niedawno biuro prasowe wydało oświadczenie mówiące o znalezieniu ludzkich kości na terenie Watykanu.

Dziennikarze nie od razu się o tym dowiedzieli. Zanim sprawa wyciekła do mediów, minęło dużo czasu. Poproszono Stolicę Apostolską o wyjaśnienie czyje to kości i czy należą do zaginionej w tajemniczych okolicznościach Emanueli Olandi. Do zdarzenia doszło 22 czerwca 1983 roku. 15-letnia dziewczyna wracała z lekcji fletu i ślad po niej zaginął. Ostatni raz widziano ją w pobliżu dziedzińca kościoła Sant’Apollinare należącego do Watykanu. Dziewczyna była córką urzędnika Banku Watykańskiego i gdy nagle zniknęła, w Świętym Mieście zapanował chaos.

Pojawiło się mnóstwo teorii spiskowych, niektóre z nich są bardzo prawdopodobne. Podobno ktoś ją widział, jak wsiadała do ciemnozielonego BMW, ale takiego samochodu nikt nigdy na terenie Watykanu nie spotkał. Emanuela powiedziała swojej siostrze, że przed lekcją muzyki spotkała się z przedstawicielką Avonu, która chciała jej załatwić pracę. Dziewczyna za wysoką stawkę miałaby roznosić ulotki podczas pokazu mody. Niestety, osoby proponującej 15-latce pracę nie znaleziono. Nie wiadomo nawet czy miała cokolwiek wspólnego ze zniknięciem dziewczyny, ponieważ dużo tropów prowadzi do Watykanu.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

Reply