Przechodzący mężczyzna dostrzegł, że z grubej rury wystaje czyjaś głowa. Całe szczęście, że postanowił to sprawdzić!
W pierwszej kolejności polano go trochę wodą by nieco doszedł do siebie i przeniesiono nagrzana rurę do cienia. Następnie odcięto kawałek metalu, by tylnym otworem wyciągnąć wyczerpane zwierzę. Cały proces okazał się trudniejszy, niż zakładano na początku, ale w końcu udało się go wyswobodzić.
Kotek został oddany w ręce organizacji pomagającej zwierzętom („Pozwólcie zwierzętom żyć”). Na szczęście jest cały i zdrowy!
Jeśli zainteresował cię ten wpis, podziel się nim ze znajomymi na Facebooku.