By zaspokoić popyt hoduje się kurczaki, które tylko w 51% składają się z mięsa! Jadł je niemal każdy, bo sprzedaje się ich aż… 60 tysięcy ton rocznie!

Przemysł spożywczy już nie hoduje zwierząt, on je produkuje.

Wykarmienie ponad 7 miliardów mieszkańców Ziemi wymaga ogromnej ilości jedzenia. Tradycyjne metody uprawne czy hodowlane stały się mało wydajne, więc ludzie zaczęli szukać nowych sposobów, by coraz szybciej pozyskiwać pokarm w postaci mięsa zwierząt i płodów rolnych.

Podstawowym sposobem na zwiększenie hodowli jest powiększenie stada, ale to wymaga miejsca, którego organizacja wiąże się z nakładami finansowymi. Ze względów ekonomicznych świat więc poszedł w bardzo złym kierunku i postanowił zwiększyć hodowlę poprzez skrócenie czasu rozwoju zwierzęcia.

Im szybciej hodowane zwierze osiągnie pożądaną wagę, tym szybciej będzie wysłane do rzeźni, a hodowca zainkasuje honorarium. Niestety nie ma nic za darmo i szybki czas wyhodowania świni czy kurczaka, negatywnie odbija się na jakości mięsa.

Drób jest popularny na całym świecie, dlatego producenci kurczaków chcą by pisklęta dorastały jak najszybciej. Aby zwierzęta rosły w mgnieniu oka, karmi się je specjalnymi mieszankami i paszami, które sprawiają, że mięso wypełnione jest chemią i kompletnie nie przypomina tego, które ludzie jedli jeszcze ćwierć wieku temu.

Mieszkańcy Wielkiej Brytanii zaniepokojeni jakością kurczaków jakie jedzą, poprosili o zbadanie sprzedawanego drobiu przez odpowiednie urzędy. Niestety ustalono, że nawet 60 tysięcy ton kurczaków sprzedawanych w Europie, to tzw. „plastikowe kurczaki”.

Więcej o sztucznym drobiu i o tym, gdzie najczęściej można go spotkać, przeczytacie już na kolejnych stronach. W dalszej części artykułu znajdziecie też nagrania video pokazujące chemiczne mięso. 

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : dailymail.co.uk, youtube.com

Reply