By zaspokoić popyt hoduje się kurczaki, które tylko w 51% składają się z mięsa! Jadł je niemal każdy, bo sprzedaje się ich aż… 60 tysięcy ton rocznie!

Chyba każdy choć raz poczuł się rozczarowany kupionymi w sklepie udkami z kurczaka. Konsumenci najczęściej narzekają na białe przerosty na mięsie, nieprzyjemny zapach i skórę, która ma dziwną formę i ciągnie się, a po upieczeniu kruszy. Jeśli i Wam zdarzyło się kupić drób z taką skórką, pewnie mieliście pecha i natrafiliście na mięso maksymalnie nafaszerowanie sztucznościami.

Właściciele ferm funkcjonujących na skalę przemysłową, karmią swoje kurczaki paszą pełną chemikaliów, a także napychają je pulpą ze świńskich skór. Dzięki temu szybko rosną, ale ich mięso staje się elastyczne, gumowate i przede wszystkim niezdrowe.

Specjaliści przebadali dostępne na rynku mięso i okazało się, że niektóre kurczaki składały się z mięsa tylko w 51%! To oznacza, że niemal połowę ich składu stanowiły sztuczne substancje, jakimi zwierze było karmione! Najłatwiej sztucznego kurczaka rozpoznać po skórze przy udku, gdyż przypomina półprzezroczystą foliową błonę.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : dailymail.co.uk, youtube.com

Reply