Historia „najsmutniejszego psa na świecie” pokazuje, że zwierzęta mają uczucia i nie wolno myśleć o nich, jak o zabawkach

Znów zlazła się rodzina, która chciała dać jej szansę. I kolejny raz oddali ją. Lana byłą otwartą na kontakt psiną, ale na jej warunkach. Nie lubiła przytulania ani zabierania jej jedzenia. – Kiedy nikt nie przeszkadza jej w jedzeniu ani nie chce zbyt nad nią dominować, Lana jest psem idealnym – mówi jej opiekun ze schroniska. – Każdy powrót do schroniska łamie jej serce. 

 

Na szczęście dla Lany znalazł się człowiek, który żyje sam i w pełni rozumie, że Lana po takich przeżyciach ma prawo do ostrożności wobec ludzi. Szanuje je autonomiczność i dzięki temu tworzą wspaniałą parę.

Warto dawać szansę psom ze schroniska, ale należy pamiętać, że każdy z nim ma za sobą ciężkie chwile i nie zawsze będą chciały tulić się i być szarpane przez dzieci.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : nolocreo.com

Reply