Lekceważył swoją chorobę i nie słuchał lekarzy, za tę głupotę życiem zapłacił jego syn

Niektórym ludziom wydaj się, że przewlekłe choroby, które nie kładą ich do łóżek, można lekceważyć.

Jest wiele schorzeń, które wpływają na człowieka i zmieniają jego postrzeganie otoczenia i zdolności motoryczne. Nie zawsze tę chorobę widać, nie zawsze chory o niej wie. Jednak są choroby, które są groźne, a są lekceważone, bo nie mają ciężkich objawów. Można z nimi funkcjonować na co dzień, jednak trzeba uważać, bo mogą w każdej chwili zaatakować.

Dlatego lekarze bardzo często przestrzegają i zwracają uwagę na to, by nie traktować choroby jako czegoś, co nie istnieje. Taką chorobą, które mogą sprawić wiele problemów, jest między innymi cukrzyca, która niekontrolowana może prowadzić do śmierci. Cukrzyca często jest niewykrywana, przez wiele lat można nie zauważyć jej objawów albo nie wiązać ich z chorobą. Osłabienie, potliwość czy pragnienie łączy się często z innymi chorobami lub lekceważy.

Bardzo częsta cukrzyca typu drugiego jest przez lata nierozpoznana, a i ta potwierdzona przez lekarzy lekceważona. Ludzie zamiast przejść na dietę, ćwiczyć i dbać o siebie uważają, że ich życie z tą chorobą nie musi ulegać zmianie, wystarczy tylko raz na jakiś czas zrobić sobie zastrzyk z insuliny. A skutki mogą być straszne. Nie tylko dla chorych, którzy w każdej chwili mogą doświadczyć zaburzeń krążenia, utraty przytomności.

O tym, że z cukrzycą nie ma żartów, przekonał się Ason Grimshaw, który lekceważył to, że ma tę ciężką chorobę. Sądził, że jeśli po obiedzie wstrzyknie sobie insulinę, to wystarczy. Jednak jego organizm się zbuntował i Ason dostał ataku cukrzycowego, gdy prowadził auto. W wyniku wypadku zginął jego syn, 9-letni Jaiden.

Auto, którym jechali syn z ojcem, zjechało z drogi, przekoziołkowało. W wyniku tego chłopiec uderzył się w głowę i odniósł śmiertelne rany. Kierowcy, którzy jechali za autem Asona, sądzili, że mężczyzna jest pijany i zadzwonili po odpowiednie służby. Niestety było już za późno.

Kiedy przyjechały służby medyczne, wszyscy uważali, że pijany kierowca spowodował wypadek. Jednak badania wykazały, że to nie alkohol był przyczyną wypadku. Okazało się, że Ason sądził, że zjedzenie batonika czekoladowego zamiast obiadu wystarczy, by jego organizm się nie zbuntował. Zlekceważył swoją chorobę, a to doprowadziło do wypadku, który zabrał mu syna.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : mirror.co.uk

Reply