Odnalazła listy od wdów i matek żołnierzy poległych w I WŚ. Gdy je przeczytała, uświadomiła sobie, że kobiety w tamtych czasach były zupełnie inne

Droga Pani Pennyman, 
To już dwa lata jak Walter zginął! Myślę, że pierwszy żal minął, nie jest tak głęboki. Już potrafię o nim rozmawiać, więc nie jest tak żałośnie. Mam brata w marynarce wojennej, bratanek tez służy, na razie mają się dobrze. Cóż za okropny wrzesień.
Pozdrawiam, Ada Thorthon
10 września 1918

 

 

Szanowna Pani Pennyman, 
Dziękuję za oferowaną pomoc, ale w chwili obecnej jestem pokojówką i zarabiam dobrze. Mam też wdowią emeryturę i na razie nic mi nie potrzeba. Musze sprzedać mój wygodny dom, w którym mogliśmy żyć tylko 18 miesięcy. Ostatni tydzień przyniósł mi powrót do ubiegłego roku, gdy mój mąż wyjechał do Francji 15 października, a 26 już nie żył. Wszystko to takie smutne, tak bardzo się kochaliśmy. 
Mam pokój przy mojej pani, praca zajmuje mój umysł. Nie narzekam, jest wiele osób w gorszej sytuacji niż ja. 
Z poważaniem, Mery Smith
październik 1916

 

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : dailymail.co.uk

Reply