Za luksusowymi produktami z krokodylej skóry marek Birkin i Hermes, stoi niewiarygodne cierpienie zwierząt. Zdjęcia z farm i uboju zwierząt wstrząsają

Tam kończy się nasze dobro, gdzie zaczyna się krzywda innych.

Moda jest bardzo ważnym elementem współczesnego świata, gdyż to co nosimy, stało się wyrazem naszego statusu materialnego i podejścia do życia. Kupowanie markowych ubrań od najsłynniejszych projektantów to sygnał, że człowiek odniósł sukces i może sobie pozwolić na luksus zarezerwowany dla nielicznych.

Ceny ubrań i dodatków z najbardziej prestiżowych domów mody są horrendalnie wysokie, a lwia część tej kwoty to opłata za metkę. Wiele osób uważa ich zakup za fanaberię i snobizm, ale bogacze, gwiazdy i celebryci bardzo chętnie zaopatrują się tylko markowych sklepach.

Od wielu lat symbolem luksusu w branży odzieżowej są produkty ze skóry, zwłaszcza skóry krokodyla czy aligatora. Niestety sposób, w jaki pozyskiwany jest materiał ze zwierząt, jest okrutny i niehumanitarny, co ujawniły nagrania zdobyte przez aktywistów z PETA.

Birkin i Hermes to luksusowe marki znane na całym świecie. Wydawać by się mogło, że tacy modowi potentaci dbają o swoją renomę i kontrolują cały przebieg powstawania swych wyrobów, ale tak nie jest. Te domy mody za nic mają prawa zwierząt – liczy się dla nich tylko zysk.

Krokodyle i aligatory wykorzystywane do produkcji torebek, pasków i zegarków, są przede wszystkim hodowane na farmach w Zimbabwe i Teksasie. Tam żyją w strasznych warunkach i są okrutnie zabijane, ponieważ niejednokrotnie kroi się je na żywca! Zwierzęta cierpią niewyobrażalne katusze, a tysiące dolarów płyną na konta modowych gigantów.

Już na kolejnej stronie dowiecie się więcej o piekle, jakie przechodzą krokodyle i aligatory, by bogaci mogli pochwalić się luksusowym gadżetem ze skóry gada. 

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : dailymail.co.uk

Reply