Zapytała ojca, czy kiedykolwiek płakał, jego odpowiedź sprawiła, że sama zalała się łzami i podzieliła się tą historią z innymi

Chłopaki nie płaczą? To oczywiście nieprawda, jednak normy społeczne sprawiają, że mężczyźni ukrywają łzy.

Łzy i publiczny męski płacz nie jest zbyt dobrze odbierany przez innych, bo mężczyźni powinni być twardzi i nie przejmować się czymś takim jak emocje. Kobiety płaczą częściej, bo taki mają charakter. Ronią łzy ze szczęścia, ze smutku czy złości. Statystycznie kobieta płacze od 0,5 do 1,5 raza w miesiącu. To może zaskakiwać zwłaszcza kobiety, które nie reagują na wszystko płaczem.

Mężczyźni, którzy płaczą, są uważani za słabych. A wszystko tylko przez zmieniające się zwyczaje. Jeszcze do XIX wieku płaczący ze smutku czy szczęścia mężczyzna był czymś zupełnie zwyczajnym. Teraz wybacza się, gdy mężczyzna uroni łzę np. przy urodzeniu dziecka. Gdy ukochany klub wygra mistrzostwa, spełni się marzenie z dzieciństwa – wtedy facet ma trzymać nerwy na wodzy.

Nie zależnie od opinii innych są chwile, kiedy mężczyzna ociera ukrytkiem łzy. Nie przejmuje się wtedy zdaniem innych, tym co sobie pomyślą. Często łzy szczęścia związane są ze ślubem i tym, że w pięknej sukni staje przed nimi ukochana. Często też dzieci, ich pierwsze słowa, czy chwile, gdy czuje się bezsilnym wobec tego, co spotyka ich maleństwo, sprawiają, że mężczyźni płaczą.