Ma 31 lat i dwójkę dzieci, a jej największym marzeniem jest wygląd dmuchanej lalki dla dorosłych. Dokąd zmierza ten świat?

Na świecie żyje ponad 7 miliardów ludzi. Każdy z nich ma swoje marzenia i ideały, w tym ideał piękna.

Ten ostatni zmienia się w zależności od zakątka świata, czasów, charakteru i kultury, w której człowiek został wychowany. Nie ma dwóch identycznych ludzi na ziemi, niektórzy jednak w swym dziwnym parciu za sztucznością, do takiej identyczności dążą. Cindy Moore to już kolejna kobieta, którą musimy dopisać do tej niezbyt prestiżowej galerii pań, których marzeniem jest niezdrowy, obrzydliwy i perwersyjny wygląd.

31-letnia Angielka w swoim zadufaniu dąży do osiągnięcia wyglądu erotycznej zabawki, którą są dmuchane lalki, kupowane nader chętnie przez osoby samotne i perwersyjne. Taki właśnie wygląd jest dla niej kanonem piękna. Jej obsesyjne dążenie za dziwacznym i destrukcyjnym marzeniem zaczęło się, gdy miała zaledwie 19 lat i ani osiągnięta dorosłość, ani posiadanie dzieci nigdy jej od tego nie odwiodły. Przystopowała tylko na chwilę, gdy po kolejnych ciążach była zbyt okrągła i zbyt obolała, by się odchudzać, czy poddawać kolejnym seriom operacji plastycznych.

Kobieta podporządkowała swoje życie swemu celowi. Do normalnego, naturalnego wyglądu nie przekonał jej nawet program 100 % Hotter, w którym wystąpiła. Reality show z udziałem ekstremalnie wyglądających osób, którego celem było przekonanie dziwnie wyglądających ludzi do odzyskania równowagi i tego, co powszechnie uważane za normalny wygląd, w jej wypadku odniosło odwrotny skutek. Cindy nabrała przekonania, że w makijażu i z napompowanymi botoksem ustami jest piękna i nabrała ochoty na kolejne operacje.

Jakie ma plany i kiedy poczuje się upragnioną gumową laką, o jej chorej wizji samej siebie przeczytasz na następnej stronie.

ta nie stroni od chirurgii plastycznej. Na rozliczne operacje wydała już 13 tys. dolarów. Swoją intensywną przemianę w gumową, dmuchaną lalkę rozpoczęła rok temu i kontynuuje ją, bo twierdzi, że będzie wówczas jeszcze atrakcyjniejsza. Jak wyznaje, jej własne dzieci: 6-letnia córeczka i 8-letni synek wolą jej nową wersję, od starej, zaniedbanej z niepełnym makijażem i małymi piersiami. Po ciążach kobieta przytyła prawie 45 kilogramów, nie potrzebowała więc operacji, by jej biust urósł z rozmiaru A do podwójnego F.

Teraz stara się trochę zbędnych kilogramów stracić, by wyglądać jeszcze bardziej „lalkowato”. – Mam przed sobą jeszcze daleką drogę – mówi Cindy. Jest jednak świadoma tego, że już teraz jest rozpoznawalna, a jej przedziwny, wulgarny wygląd przyciąga i zwraca uwagę. Za tę uwagę każe sobie nawet płacić. Miłośnikom tego rodzaju „piękna” wysyła roznegliżowane zdjęcia za jedyne 32 dolary za sztukę. Na jej Facebooku trudno doszukać się zdjęcia, na którym nie wygląda tanio i sztucznie, sama jednak uznaje się za piękną i atrakcyjną.

Podobnie uważa ponad 4 tys. osób, które śledzą jej profile w mediach społecznościowych. Jak twierdzi, ideał piękna osiągnie po odsysaniu tłuszczu i plastyce brzucha.

Za ile wtedy będzie sprzedawać swe ciało? Bomy się myśleć.

 

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : facebook.com, mirror.co.uk, viralthread.com

Reply