Maltretowany chłopiec pokazał dzieciom swój rysunek. Kilka miesięcy później już nie wrócił do szkoły…

Śmieją się ze mnie, bo codziennie mam na sobie to samo ubranie. Postrzępione dżinsy, czerwoną koszulkę i mocno zużyte buty. Po skończeniu zajęć poszedłem do szatni i wziąłem cienką kurtkę, która od zawsze tam wisiała. Wydawało mi się, że do nikogo nie należy. Następnie udałem się do domu. Szedłem w potwornej zamieci. Trząsłem się z zimna smagany mroźnym wiatrem. Nagle ktoś rzucił się na mnie, przycisnął mnie do ziemi i wcisnął moją twarz w śnieg. Słyszałem, jak powiedział: „Frajer! Nikt cię nie lubi, ty idioto!”

Dzieci kopały mnie po plecach i żebrach. Płakałem, ale nie dlatego że było mi zimno i wszystko potwornie mniej bolało, ale dlatego że nie miałem ani jednego przyjaciela.

Kiedy wróciłem do domu, mama źle mniej przywitała. Złapała mnie za włosy i zapytała:

Gdzie byłeś? Dlaczego jesteś taki mokry? Ty mały idioto! Dziś nie dostaniesz obiadu, idź natychmiast do swojego pokoju.

Bez słowa zrobiłem to, co nakazała. Potem położyłem się w łóżku, mokry i strasznie głodny.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : pure-t.ru, heftig.de

Reply