Dziecko spędziło pod gruzami ponad 22 godziny. Zobacz, jak skończyła się jego historia.
Nawet największym dramatom w dziejach świata często towarzyszą małe cuda. Są to zwykle niewielkie zdarzenia, które potrafią przywrócić ludziom nadzieję i wiarę w lepsze jutro.
Trudno znaleźć miejsce, które w ostatnich dniach potrzebowałoby nadziei bardziej niż Nepal. Zdruzgotany przez potężne trzęsienie ziemi kraj był na szczęście miejscem kilku „cudów”.
W dniu 25 kwietnia Nepal nawiedziło potężne trzęsienie ziemi. Żywioł pochłonął wiele ofiar i zniszczył dorobek całego życia setek rodzin. Jednak wśród krzyków żałoby i rozpaczy dało się usłyszeć także kilka westchnień ulgi.
(Time)
Czteromiesięczny Sonit Awal został uwięziona pod gruzami rodzinnego domu. Jego ojciec próbował desperacko dotrzeć do syna, usuwając ciężkie przeszkody za pomocą własnych dłonie. Jednak nawet pomimo późniejszej pomocy ekipy ratowniczej nie potrafił do niego dotrzeć. Pracę i wszelką nadzieję na uratowanie dziecka porzucono dopiero późną nocą.
