Ratownicy myśleli, że jest już za późno, dopóki nie zobaczyli różowej rączki proszącej o pomoc

Większość ludzi reaguje na krzywdę zwierząt i robi wszystko, żeby im pomóc.

To ludzki odruch, aby w razie potrzeby wyciągnąć do bezradnego stworzenia dłoń. Nie wszyscy zachowują się szlachetnie. Nie brakuje osób nieczułych na los ludzi, a co dopiero na dolę zwierząt. Nie zwracają uwagi na osobniki chore, bezpańskie czy potracone przez samochody. Jeśli człowiek im nie pomoże, nie mogą na nikogo liczyć, dlatego tak ważne jest, aby reagować, gdy zobaczymy, że jakaś istota wpadła w tarapaty. Może kiedyś los się do nas uśmiechnie i zostaniemy wynagrodzeni za okazane dobro.

Zwierzęta bardzo często ulegają wypadkom samochodowym. Są narażone na potrącenia, szczególnie gdy kręcą się w sąsiedztwie ruchliwych dróg. To samo stało się niedawno w Australii. Ktoś potracił kangurzycę autem i zostawił ją na drodze. Takie zdarzenia to w tym państwie chleb powszedni i nie stanowią już większej sensacji. Nocą i o zmierzchu kangury wychodzą na żer i często wpadają pod koła rozpędzonych samochodów. Samice niekiedy mają w torbach młode osobniki i kiedy nie udzieli się im szybko pomocy, umierają na drogach razem z matkami.

Znane są przypadki, że po śmierci kangurzycy maluchami zaopiekowały się psy, jednak to tylko nieliczne sytuacje. Gdy grupa osób zauważyła na poboczu poturbowaną kangurzycę, od razu wezwała pomoc. Na miejscu zjawili się pracownicy Macedon Ranges Wildlife Network oraz Wildlife Victoria. Niestety, było już za późno, aby pomóc poranionej matce. Zwierzę zmarło, jednak w jego torbie była mała i urocza niespodzianka. Melanie Fraser dostrzegła, że z torby wyłania się mała różowa rączka.

Przejdź na kolejną stronę, by dowiedzieć się, jak zakończyła się ta historia.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

źródło : honesttopaws.com

Reply