Pies zabrudził mu podłogę, więc mężczyzna wpadł w szał. Nagranie sytuacji przez sąsiada uratowało życie biednego zwierzaka

Najtrudniej dojść do tego, że samemu nie zachowuje się dobrze i powinno się zmienić.

Każdy z nas ma problem, by przyznać się do błędu, by otwarcie przyznać, że zrobiło się coś złego i należy ponieść tego konsekwencje. Dorośli nadal niczym dzieci wolą powiedzieć, że coś samo się zepsuło, że tak wyszło lub ktoś inny zawinił. Nie jest to łatwe, by spojrzeć prawdzie w twarz,zwłaszcza gdy się nabroiło.

 

Kaliber naszych przewin jest bardzo różny. Można się wykręcać przed konsekwencjami drobnych przewin – nie chce się wynieść śmieci, zaspało się na spotkanie czy zapomniało obiecanej rzeczy. Jednak są przewinienia, które są bardzo poważne. Jeszcze nie zbrodnie, ale mają znamiona przestępstwa i nie dlatego że są karane prawem, ale po prostu są złe i podłe.

 

Jedną z najgorszych podłości, jakie można czynić drugiej osobie, czy zwierzęciu jest fizyczne znęcanie się nad słabszym. Nie ważne, kto to jest. Czy dziecko, żona czy przypadkowa osoba, czy inne stworzenie. Bo nie sztuką jest poniżać kogoś i  zmusić kogoś, by był z tobą i robił, co chcesz, kiedy jedynym argumentem jest siła i przemoc.

 

 

W strasznej sytuacji są dzieci i zwierzęta, które często padają ofiarami przemocy, a nie mają najmniejszych szans, by się bronić. Dorośli, którzy podnoszą rękę na bezbronnych, powinni być surowo karani. Nie może też taka osoba czuć akceptacji społecznej dla tego, co robi.

Osoby, które słyszą, że obok nich cierpi ktoś słabszy, mają moralny obowiązek udzielić pomocy. Wystarczy powiadomić odpowiednie służby. Tak też uczynił sąsiad Martina Johnsona, który myślał, że będzie znęcać się nad swoim psem bez konsekwencji. Na szczęście tak się nie stało.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : dailymail.co.uk

Reply