Nazwali go tchórzem i życzyli mu śmierci za to, że udało się mu przeżyć katastrofę! Ciekawe jak zachowaliby się na jego miejscu?

Gdy statek tonął, słychać było przeraźliwe krzyki ludzi. Nasza łódź była wypełniona płaczem dzieci i lamentem kobiet martwiących się o bezpieczeństwo swoich mężów i ojców. Ja również byłem tak samo przygnębiony i nieszczęśliwy jak oni, nie wiedząc co stanie się ze mną później — wspomina Hosno.

Japończyk został szczęśliwie uratowany z szalupy numer 13, lecz gdy dotarł do swojego kraju, spotkała go niemiła niespodzianka. Znalazł się w środku medialnego szumu. Społeczeństwo krytykowało go za to, że się uratował, a jego chęć przeżycia nazwano haniebnym tchórzostwem. Zarzucono mu egoizm i co chwila przypominano, że mógł odstąpić komuś to cenne miejsce. Potępili go wszyscy — społeczeństwo, prasa i japoński rząd. Wyrzucono go nawet z pracy.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

Reply