Matematyk zhakował loterię i został milionerem. Dziwi go, czemu nikt nie wpadł na TO wcześniej

Loteria „Winfall” nie była zwyczajna. Różniła się od innych jednym bardzo istotnym szczegółem: nagrody nie rosły w nieskończoność. Można było wygrać maksymalnie 5 milionów dolarów. Był jednak pewien haczyk, jeśli w grze o tę najwyższą kwotę, nikt nie trafił sześciu zwycięskich liczb i nie zgarnął całej sumy, następował tzw. rolldown, a główną pulę dzielono między tych, którym udało się trafić: 5, 4, a nawet 3 wytypowane liczby.

Jerry był matematykiem (skończył studia na Western Michigan University). Miał bardzo bystry, lotny umysł. Odkrył, że „normalnie” kupując jeden los za dolara i kreśląc trzy „dobre” liczby, można było wygrać 5 dolarów, zaś na skreśleniu czterech właściwych liczb zarobić 100 $.

Po podziale najwyższej wygranej (wspomnianym rolldownie) pula rosła dziesięciokrotnie! Jeden los z trzema skreśleniami wart był więc nie 5 dolarów, ale 50, a za cztery właściwie wytypowane liczby można było zarobić 1000 dolarów. – Po prostu to pomnożyłem – stwierdził Jerry i w tajemnicy przed żoną zainwestował w losy 2200 dolarów.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

Reply