Spędziła rok, wydając pieniądze tylko na niezbędne rzeczy. Wnioski, jakie wyciągnęła zmieniły jej życie i otworzyły oczy na wiele ważnych spraw

Każdy z nas ulega magii zakupów, kupuje rzeczy, których zupełnie nie potrzebuje, ale uważa, że mogą mu się przydać.

Gdy idziemy do sklepu, najczęściej jest tak, że niby wiemy, co mamy kupić, ale zawsze trafi się jakaś promocja. Produkty 3 za cenę 2 lub wszelkie programy, które mają nas upewnić, że nie tracimy, a wręcz zyskujemy. Potem w domu odkrywamy, że promocja nie była aż tak dobra i mamy wiele rzeczy, których wcale nie potrzebujemy, a kupiliśmy. Podobnie jest z ciuchami i gadżetami.

 

 

Michelle McGagh zarabiała dobrze, ale miała duże kłopoty z planowaniem budżetu. Ciągle jej na coś brakowało, więc korzystała z kart kredytowych, jej dług się powiększał, a w szafie lądowały niepotrzebne ciuchy i gadżety. Postanowiła to zmienić i mocno trzymać się postanowionych zasad. Do zmian namówiła też męża i tak wspólnie postanowili, że pozostawią wydatki niezbędne, czyli: spłata hipoteki, ubezpieczenia, wspieranie rodziców, rachunki. W sklepie postanowili kupować tylko najpotrzebniejsze rzeczy: szampon, pastę do zębów, dezodorant oraz chemię niezbędną do dbania o dom. Postanowili też gotować w domu i zrezygnować z jedzenia na mieście.

 

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : twitter.com/mmcgagh/media, brightside.me

Reply