Zakochali się w sobie bez pamięci w środku II Wojny Światowej. Po 72 latach rozłąki spotkali się na nowo, a ich uczucie powróciło ze zdwojoną siłą!

Prawdziwą miłość przetrzyma najtrudniejsze próby.

W naszym życiu spotyka nas wiele, a na naszej drodze pojawiają się niezliczone przeszkody. Jedne omijamy, inne przeskakujemy, wszystkie jednak pokonujemy dużo łatwiej, trzymając się za ręce. Gdy mamy obok siebie ukochaną osobę, kogoś na kogo możemy liczyć, kto wyciągnie do nas dłoń, gdy się potkniemy, wesprze ramieniem, pocieszy, zmobilizuje, nie musimy już bać się o to, co będzie jutro.

Wtedy doceniamy to, co jest dziś, że jest ktoś, kto nas kocha i kogo my możemy obdarzyć uczuciem. Bardzo często nie doceniamy swojego partnera. Nie widzimy tego, jak wiele dla nas robi. Gdy przechodzi faza motyli w brzuchu, zaczynamy dostrzegać, że nie jest ideałem. Irytują nas jego drobne błędy i niegroźne fanaberie. Rzadko kiedy zastanawiamy się nad tym, co by się stało, gdyby go zabrakło. Jak pusty i smutny stałby się nasz świat, jak niewiele zostałoby w nim wartości, jak mało radości i śmiechu.

Właśnie wtedy musimy zdać sobie sprawę, że powinniśmy być wdzięczni losowi za to, że nasze uczucie miało szansę się rozwinąć. Niektórzy takiej możliwości nie mieli.

Najlepszym przykładem są Geerte Valk i Klas Prinz. Oboje byli młodziutcy, gdy się poznali i zakochali w sobie na zabój. Był 1945 r. Geerte miała wówczas tylko 16 lat, Klas był tylko rok starszy. Mieli pecha. Uczucie połączyło ich w środku wojennej zawieruchy. Wojna rozdzieliła ich, rozrzucając po świecie. Geerte została w Holandii, jej chłopak ruszył na front. Spotkali się dopiero po 72 latach pod szopą, gdzie po raz pierwszy się pocałowali.

O tym, co było dalej przeczytasz na następnej stronie.

erte poznała Klasa, gdy zaczęła pracować w mleczarni jego rodziców. Między nastolatkami bardzo szybko wybuchło uczucie, z którym kryli się przed rodzicami. Pierwsze całusy kradli sobie w starej szopie, pośrodku szalejącej wojennej zawieruchy. Swoim uczuciem nie cieszyli się jednak długo. Wkrótce Klasa wzięto do wojska. Nastoletni chłopak trafił na front w Indonezji, gdy po latach wrócił do rodzimej miejscowości pierwszej miłości już nie znalazł.

Wyjechał aż do Brazylii. Osiadł w Carambeí. Tam poznał żonę. Doczekał się dzieci i wnuków. W tym czasie Geerte układała sobie życie w holenderskim miasteczku oddalonym tylko 180 km od miejscowości, w której spotkała Klasa. Wyszła za mąż i założyła rodzinę. Życie zakochanych było jednak niepełne, a w ich sercach przez cały ten czas tliło się uczucie, pierwsza niespełniona miłość. Były w nich miejsca przeznaczone dla siebie nawzajem, których nikt i nic nie mogło zapełnić.

dy dzieci Klasa dorosły i założyły swoje rodziny, a jego żona odeszła, mężczyzna został sam. Jako wdowiec nic nie powstrzymywało go już przed odnalezieniem pierwszej miłości. W wieku 89 lat wrócił więc do Holandii w poszukiwaniu Geerte i prawdziwego szczęścia. Zgłosił się do holenderskiego programu, w którym opowiedział swoją historię i we wzruszającym apelu poprosił Geerte o kontakt.  Nie czekał długo, wkrótce kobieta się odezwała.

Tak jak on owdowiała. Była babcią, uznała jednak, że na powrót choćby do wspomnień, nigdy nie jest za późno. Po 72 latach spotkali się pod tą samą szopą, gdzie całowali się pierwszy raz i… pocałowali. To miał być tylko symboliczny gest. Wkrótce jednak okazało się, że miłość starszych ludzi nigdy nie umarła, a mimo upływu lat, są sobie równie bliscy, co kiedyś. Postanowili spędzić ze sobą choćby te kilka lat, które im zostało. Klas wywrócił dla Geerte swe życie do góry nogami. Przeprowadził się do Holandii, by być bliżej kobiety swego życia. Swej decyzji nie pożałował. Razem z Geerte są szczęśliwi, jakby czas nie miał nad nimi żadnej mocy. Zakochani, trzymają się za ręce i obsypują pocałunkami.

Ich historia stanowi dowód na to, że nie ma przeszkód, których nie pokonałoby prawdziwe uczucie.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : portaltribunadopovo.com.br, wikr.com, http://g1.globo.com

Reply