Kelner poświęcił dużo czasu na obsługę dziewczyn, ale dostał marny napiwek. Tydzień później czekał na niego list, którego się niespodziewał

Praca kelnerów nie jest lekka, wymaga się, by każdego traktowali jak najlepiej niezależnie od zachowania gości.

Wiele osób traktuje pracę kelnera, jako możliwość dorobienia sobie na studiach czy pracę na chwilę, z myślą o czymś innym. Nie raz, mimo że samemu ma się zły dzień, wszytko idzie nie tak, nie można dać tego po sobie poznać i z wielkim uśmiechem służyć klientom. Nie każdy gość potrafi też odpowiednio zachować się wobec kelnera.

W zależności od miejsca, w którym pracuje kelner i standardów restauracji jego praca może się różnić. Jedne restauracje wymagają od kelnera nienagannych manier, wiedzy z zakresu dań i karty win. W innych miejscach dobrze jest, gdy kelner doniesie potrawę i nie rozleje. W zależności od poziomu restauracji kelner może też liczyć na napiwki. Chociaż w teorii są one wolną wolą klienta, to większość kelnerów liczy, na jakieś 10% od rachunku.

Napiwki są mile widziane w restauracjach, głównie, dlatego że praca w tym sektorze jest słabo opłacane, ale też ciężka. Jednak nie każdy chce dawać napiwki lub też nie wie, ile dać. W niektórych restauracjach problem ten rozwiązano i do rachunku automatycznie zostaje doliczone 10% jego wysokości. Rozwiewa to wiele wątpliwości, lecz nadal w wielu miejscach napiwek jest uzależniony od samego klienta. Pewien kelner otrzymał od klientek 3 dolary napiwku, był tym faktem rozczarowany, ale następnego dnia czekała na niego niespodzianka.

Kelner o nicku Seminole napisał: Nie ma nic bardziej frustrującego, niż kiedy klient nie zostawia napiwku, ale uśmiecha się i dziękuje za obsługę aż do drzwi. Takie dzieciaki wróciły na następny dzień i zostawiły mi list i 18 dolarów i jakieś drobne. Obsługuję ludzi już długo, ale nigdy nic takiego nie przytrafiło się ani mi, ani nikomu kogo znam. Nie wiem, jak uczycie się dawać napiwki, ale doceniam wysiłek i życzliwość.