Kiedy nauczycielka dowiedziała się, dlaczego dziewczyna opuszcza jej zajęcia, napisała do niej maila, który z miejsca obiegł nie tylko szkołę, ale i świat

Bycie rodzicem samotnie wychowującym dziecko nie jest łatwe, zwłaszcza kiedy ma się przed sobą szkołę.

Wczesne rodzicielstwo jest zawsze wyzwaniem, ale jak pokazuje wiele historii, nie końcem świata. Wspaniale jest, gdy młoda matka spotyka się ze zrozumieniem i pomocą innych. Wsparcie rodziny i partnera jest bardzo ważne, by mogła nadal uczyć się czy normalnie funkcjonować. Nie każdej mamie jest to dane, zdarza się, że zaskoczony całą sytuacją i odpowiedzialnością mężczyzna po prostu ucieka.

Radzenie sobie w pojedynkę z wychowywaniem dziecka nie jest łatwe. Musisz być przy nim cały czas lub znajdować niańki, na które nie zawsze cię stać. Rzucenie szkoły też nie jest wyjściem, bo nie daje możliwości znalezienia lepszej pracy i zbudowania lepszej przyszłości dla siebie i dziecka. Trzeba zadbać o finanse, miejsce dla siebie i dziecka, a także o samo dziecko. O ile jest zdrowe i nic mu nie dolega, o tyle jest lepiej. Jednak poza codziennością często młode matki spotykają się z niechęcią i surową oceną innych.

Wiele osób sądzi, że ciąża w młodym wieku bierze się z głupoty i rozwiązłości, łatwo jest oceniać, lecz ciężej pomóc. W przypadku niechcianej ciąży wiele dziewczyn pozostaje z całą odpowiedzialnością w pojedynkę. Porzuca je ojciec dziecka, rodzice odwracają się od niej, bo to wstyd. Bliscy umywają ręce, bo przecież sama jest sobie winna. Takie podejście rodziny nie pomaga, zwłaszcza gdy dziewczyna ma plany na życie zupełnie inne niż macierzyństwo.

Na szczęście myślenie ludzi się zmienia. Ciąża u młodej dziewczyny nie jest wstydem, a rodzice rozumieją, że dzięki ich pomocy i wsparciu córka może jeszcze skończyć dobrą szkołę, zdobyć pracę i ułożyć sobie życie, będąc szczęśliwą młodą mamą.

Przed wyzwaniem młodego macierzyństwa stanęła Morgan King, która na co dzień dzieli dobę na trzy – córkę Korbyn, naukę i pracę.