Mowgli z „Księgi Dżungli” istniał naprawdę. Poznaj historię chłopca, który był inspiracją Kiplinga

Mark Twain powiedział kiedyś, że prawda jest dziwniejsza niż fikcja.

Istnieje również przekonanie, że fikcja ma swoje korzenie w rzeczywistości. Bardzo często filmy i książki jak papierek lakmusowy codzienne życie. Choć twórcy zarzekają się czasem, że nie przedstawili prawdziwych postaci i wydarzeń, bez trudu jesteśmy w stanie odnaleźć pierwowzór. Okazuje się, że historia Mowgliego z „Księgi Dżungli” też nie jest do końca zmyślona. Kiplinga zainspirował pewien chłopiec z Indii.

Prawdziwy Mowgli nazywał się Dina Sanichar. A jego tożsamość została mu nadana w sierocińcu w Sikandra w Agrze. Dziecko trafiło tam w 1867 roku. Po tym, jak łowcy wypatrzyli go w lesie w Bulandshahr w Uttar Pradesh i w końcu schwytali. Musieli zabić wilczycę, który pilnowała Diny i nie odstępowała go na krok. Prawdopodobnie to zwierzę „wychowało” chłopca i od niego nauczył się chodzenia na czworakach oraz jedzenia surowego mięsa.

Dina trafił do sierocińca w sobotę, dostał więc nazwisko Sanichar, co w języku urdu oznaczało właśnie szósty dzień tygodnia. Był dziki, nie potrafił mówić, a porozumiewał się, odtwarzając głosy zwierząt. Nie smakowało mu gotowane mięso, jadał tylko surowe, a zęby ostrzył sobie o ogryzane kości, by łatwiej było mu gryźć i szarpać.

Jedyną rzeczą, do której zmusili go opiekunowie, było noszenie ubrań, a jedynym, czego nauczył się sam z siebie było palenie. Ubierać uczył się 20 lat, cały ten czas, który przebywał w sierocińcu. Nawet po tylu latach nie czuł się jednak komfortowo w spodniach i koszuli. Udało mu się też nawiązać pewną przyjaźń.

Czytaj dalej na następnej stronie.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

Reply