Z powodu tego filmu ludzie popełniają samobójstwa i wpadają w depresję! Oto mroczna strona Avatara, o której się nie mówi
Po premierze filmu jego najwięksi fani zaczęli popadać w depresję, a niektórzy miewali myśli samobójcze. Na forach internetowych wielokrotnie zakładano wątek „Jak poradzić sobie z depresją po Avatarze?”.
Kiedy obudziłem się dziś rano po obejrzeniu Avatara, świat wydał mi się potwornie szary. Moje całe życie i wszystko, co dotąd robiłem, straciło znaczenie. Wszystko jest bezsensowne. Nie widzę powodu, by cokolwiek robić. Mieszkam w umierającym świecie — pisze 17-letni Ivar Hill, fan ze Szwecji.
Gdy tylko zobaczyłem Avatar, pogrążyłem się w depresji. Myślę o tych wszystkich rzeczach, które wydarzyły się w filmie. Rozważałem nawet samobójstwo. Sądziłem, że kiedy to zrobię, odrodzę się w świecie podobnym do Pandory — pisze Mike.
Nie chcę już żyć na Ziemi! Chcę umrzeć i trafić do Pandory — rozpacza 20-letnia Lucy.
Nasza planeta jest okropna. Zła, bezbarwna, zanieczyszczona. Nie widzę tu dla siebie miejsca – wyznaje Zoe.
Psychoterapeutka Stacy Kaiser powiedziała, że obsesja na punkcie filmu powoduje poważne problemy w życiu wielu ludzi. Przestrzega przed jego zgubnym wpływem i zachęca ludzi marzących o mieszkaniu w Pandorze, aby skorzystali z psychoterapii i nie bagatelizowali swojego problemu.