Muzułmanie robią TO już 5-latkom. Jeden z nich ze strachu uciekł na dach szpitala

Zwyczaje muzułmanów są często nieznane dla ludzi zachodu.

Konserwatywni muzułmanie muszą wystrzegać się wielu rzeczy. Jak ognia unikają choćby przypadkowych dotknięć z kobietami, bo dostrzegają w tym aspekt erotyczny. Część z nich nie podaje też innym ręki na przywitanie, bo może być nieczysta. Jeśli jednak już to robią, dokonują rytualnej ablucji (obmycia wodą, rzadziej winem lub piaskiem). Mężczyźni często noszą brody, by naśladować swojego proroka. Charakterystyczny jest też wygląd kobiet.

Ich chusty – hidżaby lub zasłaniające niemal całe ciało burki. Nie wszystkie zwyczaje, które praktykują muzułmanie, pochodzą jednak z ich religii. Jeden z nich występuje w wielu innych wierzeniach, a na Półwyspie Arabskim pojawił się, jeszcze zanim zawitał tam islam. Mowa o obrzezaniu. Muzułmanie wierzą, że żaden z nich nie stanie się pełnoprawnym członkiem wspólnoty, póki nie podda się zabiegowi usunięcia napletka. Dotyczy to również osób nawróconych na islam. Nie ma określonego terminu, w którym trzeba dokonać zabiegu. Przyjęło się jednak, że robi się to jak najwcześniej, zanim młody człowiek osiągnie dojrzałość.

Dla wielu wyznawców islamu oznacza to oddanie w ręce lekarza już kilkudniowych chłopców. O ile może wydawać się to brutalne, tak małe dzieci przynajmniej nie pamiętają tego, co im zrobiono i nie umierają ze strachu przed tym, co się z nimi stanie (dla porównania Żydzi zwykle robią to w 8 dniu życia dziecka).

Niestety wielu muzułmanów decyduje się na to później, gdy ich malce mają 3, 4, 5 lat. Tak małe dzieci jeszcze nie rozumieją znaczenia zabiegu. Ostatnio internet obiegła historia 5-latka, który był tak przerażony obrzezaniem, że ze strachu przed nim wspiął się na dach szpitala i nie chciał z niego zejść.