W chwili narodzin lekarze skazali go na śmierć. Dziś ma 77 lat i jest najdłużej żyjącą osobą z zespołem Downa!

Najpierw wyciągnęli chłopczyka i stwierdzili, że jest martwy. Odłożyli go na bok i zaczęli zajmować się jego siostrą. Po chwili zorientowali się, że noworodek oddycha i przystąpili do reanimacji. Udało się go uratować i matka wróciła do domu z dwójką maluchów. Niestety Kenny cierpiał na zespół Downa. W tym czasie prognozowana długość życia osób z tą wadą wynosiła tylko 12 lat.

Chłopczyk żył zaskakująco długo i przeżył nawet swoje rodzeństwo, w tym bliźniaczą siostrę Dorothy. Całe życie mieszkał z matką w Hinton St George (hrabstwo Somerset). Gdy kobieta zmarła przeniósł się do siostrzeńca Kevina Griffithsa. Później trafił do domu opieki Wisteria House w Tintinhull, gdzie do dziś zabawia cały personel, grając na harmonijce. Jest bardzo towarzyski, a wszyscy wręcz za nim przepadają.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

źródło : dailymail.co.uk

Reply