Nikt nie wierzył, że ten tort da się uratować. Wtedy pojawiła się ona i zrobiła coś, w co trudno uwierzyć!
Tort weselny jest nieodłącznym elementem każdego przyjęcia.
Zazwyczaj wygląda jak małe dzieło sztuki, które zachwyca gości zarówno smakiem, jak i oryginalnym wyglądem. Para młoda chce, aby wykonali go najlepsi cukiernicy. W tym wielkim dniu nie można pozwolić sobie na wpadki i pomyłki, dlatego najlepiej powierzyć to zadanie fachowcom z doświadczeniem.
Matka trójki dzieci Clare Vaz jest właścicielką cukierni Pattys Piece of Cake w Brixham. 40-latka nie zawsze miała talent do pieczenia. Do dziś wspomina trudne początki swojej cukierniczej „kariery”:
10 lat temu upiekłam swoje pierwsze ciasto. Nie wiedziałam nawet, co to jest fondant (masa cukrowa) i nie miałam pojęcia jak piec ciasta, ale mi się spodobało. Od 3 lat zajmuje się cukiernictwem na poważnie.
Ciężka praca sprawiła, że Clare stała się mistrzynią w swojej dziedzinie. Z czasem spod jej rąk wychodziły coraz to smaczniejsze oraz ładniejsze ciasta i 40-latka stwierdziła, że będzie się utrzymywać z pieczenia. Mały biznes dość dobrze prosperował i z miesiąca na miesiąc miała coraz to więcej zleceń. Początkiem sierpnia miała dostarczyć babeczki do hotelu Berry Head. W lokalu na drugi dzień miało się odbyć przyjęcie weselne i Clare dzień wcześniej musiała przywieźć swoje smakowite wypieki.
Przejdź na kolejną stronę, by dowiedzieć się więcej.
źródło : plymouthherald.co.uk