Nikt nie wierzył, że ten tort da się uratować. Wtedy pojawiła się ona i zrobiła coś, w co trudno uwierzyć!

Menadżer hotelu zwrócił się o pomoc do uzdolnionej Clare. Poprosił ją, aby choć postarała się uratować weselny wypiek. Z pewnością nie spodziewał się, że kobiecie uda się go tak doskonale zrekonstruować. Okazało się, że panna młoda upiekła ten tort sama. Cukierniczka była pod wrażeniem jej talentu i ogromu pracy, jaką włożyła w wypiek. Na samo zdobienie i efekt ombre musiała poświecić około 6 godzin. Clary nie miała czasu, aby upiec go od nowa. Musiała wykorzystać to, co z niego zostało.

Największym wyzwaniem było dobudowanie środkowego poziomu. Na szczęście kobieta miała ze sobą trochę własnego ciasta i z jego pomocą udało się zrekonstruować środkową warstwę. Na wierzchu wylądował ostatni najmniejszy okrąg, który nie był bardzo zniszczony. Clare pokryła wszystko masą cukrową i udekorowała w niemal identyczny sposób, co Millie. Na szczycie położyła kilka delikatnych różyczek oraz wetknęła napis Millie & Matt. Wykonała ogrom ciężkiej pracy, jednak para młoda nie znalazła chwili, aby jej za to podziękować. Powinni okazać wdzięczność, bo gdyby nie ona, nie mieliby tak pięknego weselnego wypieku.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

źródło : plymouthherald.co.uk

Reply