Na pogrzebie rozległ się cichy płacz dziecka, a kwilenie zdawało się dobiegać z trumny. Gdy grabarze podnieśli wieko, w środku znaleźli niemowlę!
Na miejskim cmentarzu w Toronto zebrała się rodzina, przyjaciele i znajomi Betty, by towarzyszyć jej w ostatniej drodze.
Po krótkim nabożeństwie trumnę zaczęto opuszczać do wykopanego dołu, ale w pewnym momencie grabarze przerwali swą pracę, gdyż usłyszeli coś dziwnego. Na oczach zszokowanej rodziny otworzyli trumnę, a w środku było żywe niemowlę!
Natychmiast wezwano na cmentarz karetkę pogotowia, która zabrała maluszka na oddział intensywnej terapii noworodka, gdzie 4 miesiące spędził w inkubatorze. Lekarze byli totalnie zszokowani taki obrotem spraw, zwłaszcza doktor, który dzień wcześniej wypisywał kartę zgonu ciężarnej Betty.
Dziewczynka, która przyszła na świat w trumnie przeżyła i rozwija się normalnie, a medycy cały czas pracują nad wyjaśnieniem zagadki, jak maluszkowi udało się przeżyć prawie całą dobę w ciele martwej matki? Może do ocalenia przyczyniała się niska temperatura z kostnicy, która doprowadziła to chwilowej hibernacji? Niestety ta zagadka na razie nie ma wyjaśnienia, więc wszyscy orzekli, że to co zdarzył się na pogrzebie, to prawdziwy cud.