Jak brzmiałyby polskie nazwy popularnych produktów? To nie zawsze dobra zmiana, ale za to jaka komiczna!
Mr Muscle
Po co się męczyć, Pan Mięsień Cię wyręczy – w tym wydaniu sentencja nie brzmi już tak przekonująco. Choć pewnie masa osób sięgnęłaby po ten środek czyszczący dla zabawy, a nowa nazwa wywołałaby uśmiech na niejednej twarzy.
YouTube
Czy YouTube nas obraża? Takie skojarzenia mogą przychodzić do głowy, gdy zobaczymy polskie tłumaczenie nazwy serwisu.
Kinder Bueno
W tym wydaniu nazwa Kinder Bueno brzmi rasistowsko. Przywołuje skojarzenia, że dobre dzieci, to dzieci białe. Jednych może to śmieszyć, innych mniej.
Vanish
Gdyby to było takie proste, kupujesz Vanish i znikasz. Jest też opcja zniknięcia złota. To pewnie produkt dedykowany specjalnie dla złodziei.