Niczym sępy zgromadzili się nad jej ciałem. To zdjęcie mówi więcej niż 1000 słów

W 2010 r. Haiti padło ofiarę kataklizmu. 

Przez wyspę przetoczyło się potężne trzęsienie ziemi o sile 7 stopni w skali Richtera. Jego epicentrum znajdowało się w odległości ok. 25 km od Port-au-Prince w Haiti. Były też wstrząsy wtórne, których siła wyniosła nawet 5 stopni. Trzęsienie pochłonęło 316 tys. istnień. 3 miliony ludzi ucierpiało w inny sposób. Zostali ranni, stracili dach nad głową. Była to potężna tragedia, która nie schodziła z nagłówków prasowych. 

Kraj pogrążał się w chaosie, brakowało jedzenia, ludzi trzeba było przenieść gdzieś do budynków, które ocalały, a na domiar złego gruzy budynków zaczęli plądrować szabrownicy. Takie warunki uwiecznili fotografowie, którzy przyjechali na miejsce, by wykonać przerażające zdjęcia zrównanych z ziemią budynków i ludzi, którym posypało się życie. Był to gorący temat i każdy chciał zgromadzić jak najwięcej materiału. 

W nowej rzeczywistości nie potrafili odnaleźć się ludzie. Jedną z takich pogubionych osób była 15-letnia Fabienne Cherisma. Dziewczynka całe lata pomagała rodzinie przetrwać trudne czasy w jednym z najbiedniejszych krajów świata. Za dnia handlowała szpargałami, które udawało się jej kupować i sprzedawać z zyskiem. Wieczorami pilnie się uczyła, by w przyszłości zostać pielęgniarką. 

fot. JAMES OATWAY 2010/01/19.

Niestety po trzęsieniu już nikt nie chciał kupować jej towarów, nie było ścian, na których można by było powiesić obrazy, nie było podłóg, na których ktoś mógłby postawić krzesła. Fabienne błąkała się więc wśród gruzów, bezskutecznie szukając kupców. Chęć przetrwania sprowadziła na nią zgubę. 

Jeden z policjantów wziął nastolatkę za szabrowniczkę i oddał do niej strzały. Postrzelona Fabienne zmarła na miejscu, dzierżąc w dłoniach towary, których nie udało się jej sprzedać. O jej śmierci jeszcze przed rodziną dowiedzieli się fotoreporterzy. 

Czytaj dalej na następnej stronie.

Fabienne Cherisma, 15, z Lasalin. fot. NATHAN WEBER
Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

Reply