Panna młoda nie zaprosiła na ślub najlepszej przyjaciółki. Stwierdziła, że koleżanka ma… zbyt obfite piersi

Ślub powinien być jednym z najpiękniejszych wydarzeń w naszym życiu. 

Przeżywają go zwłaszcza przyszłe żony. Przygotowaniom nie ma końca. Wszystko musi być dopięte na ostatni guzik: od kwiatów i dekoracji sali, po sukienkę i dodatki. Tego dnia większość kobiet chce błyszczeć. Marzy im się rola królowej balu i trudno jest im pogodzić się z myślą, że ktoś mógłby odebrać im cały splendor oraz uwagę gości. Takie myślenie jest egoistyczne, ale „kiedy, jak nie teraz” myślą panny młode i pozwalają sobie na drobne fanaberie.

Zdrowy egoizm może wyjść im na dobre. Problem pojawia się, jednak kiedy zaczynają przesadzać. Wpaść w pułapkę narcyzmu i samouwielbienia nie jest wcale trudno, o czym boleśnie przekonała się pewna przyszła panna młoda. Użytkowniczka Reddita podzieliła się swoją historią z użytkownikami portalu. Dręczyły ją wyrzuty sumienia z powodu konfliktu z przyjaciółką.

Jak wyznała, jej najbliższej koleżanki i powierniczki najskrytszych sekretów, zabraknie na ślubie. Wyjaśniła, że przyjaźniła się z dwiema kobietami, Kristy i Erin. Bliżej było jej do Erin, jednak niedawno ich drogi się rozeszły. – Czy jestem „wredna”, że nie zapraszam jej na ślub? – zastanawiała się.

Spodziewała się pocieszenia, tymczasem internauci zaczęli dopytywać o powód kłótni. W końcu kobieta nie wytrzymała i wygadała się, że nie chce zapraszać Erin, bo ta ma za duże piersi. Najpierw wyznała to drugiej z przyjaciółek. Kirsty zbeształa ją i nazwała „wredną egoistką”.

Czytaj dalej na następnej stronie.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

Reply